Poradnik wędkarza - jak złowić lina na spławik, na co bierze lin i kiedy najlepiej go łowić

Tinca tinca to powszechnie występująca w naszym kraju ryba słodkowodna. Należy do gatunku ryb karpiowatych. Jest więc krewną karpia, amura, karasia, brzanki i płoci. Cechuje ją ubarwienie miedziano-zielone, ale nie to jest jej cechą charakterystyczną.

Co charakteryzuje ten gatunek?

Przede wszystkim łuski o drobnych wymiarach, które pokrywa gruba warstwa śluzu. Tinca tinca posiada duże, zaokrąglone płetwy oraz dość małą głowę. Z teorii wynika, że może ona osiągać długość nawet 70 centymetrów, jednak najczęściej wyławiane okazy mają zaledwie od 20 do 40 centymetrów długości. Jeżeli chodzi o masę ciała, teoretycznie może ona wynosić nawet powyżej 7 kilogramów. W praktyce jednak jej waga oscyluje w granicach 1-2 kilogramów. Należy jednak pamiętać, że lin to stworzenie, które rośnie wolno, dlatego najczęściej nie może on doczekać do pełni swoich możliwości. Mimo, że świetnie radzi sobie ona w niskich temperaturach, woli przebywać w wodzie ciepłej. Wykazuje jednak wysoką odporność na zmiany temperatury, co pozwala jej aktywnie żerować nawet przy 4 stopniach Celsjusza. Podobnie kształtuje się sytuacja z natlenieniem wody. Ryba ta jest przystosowana do różnych warunków i bardzo dobrze radzi sobie nawet w przypadku, gdy w zawartość tlenu w wodzie jest niska. Tinca tinca żywi się głównie ślimakami, drobnymi skorupiakami i larwami owadów, ale spożywa również padlinę a także gnijące rośliny. Jako, że gatunek ten występuje również w stawach hodowlanych, karmiony bywa paszą roślinną, w której skład wchodzą zboża.

Liny najchętniej żyją w wodach stojących. Preferują stosunkowo płytkie jeziora i stawy, których głębokość najczęściej nie przekracza 2 metrów. Lubują się w dnach mulistych i bardzo gęstej, rozrośniętej roślinności wodnej. Jednak można znaleźć je także w niektórych wodach płynących. Bytują bowiem również w rzekach, a dokładniej w ich dolnych partiach. Chętnie pojawiają się w starorzeczach, zatoczkach i zakolach rzek. Warto wiedzieć, że wśród roślinności, którą ryba ta lubi najbardziej jest rdestnica i osoka. Podwodne górki, które porośnięte są tymi roślinami to naprawdę sprzyjające warunki do złowienia dużego okazu Tinca tinca. Połów lina ułatwiają pęcherzyki gazu, które pojawiają się na powierzchni wody, w miejscu żerowania ryby. Poszukiwanie pokarmu przez ten gatunek jest bardzo agresywne, co powoduje intensywne wydostawanie się gazu z podłoża.

Jakie są najczęstsze siedliska linowe?

Porośnięte liliami wodnymi oraz grążelami łowiska, stanowiące miejsce, w którym lin żeruje najczęściej. Rośliny te pozwalają im bowiem bezproblemowo zdobywać pożywienie. Owady i ślimaki, które pełzają po śliskich łodygach grążeli i lilii są dla tej ryby łatwym i szybkim posiłkiem. Nie stosują one żadnych wyszukanych metod zdobywania pożywienia.

Odpowiedź na pytanie "na co bierze lin" jest prosta. Najlepszą przynętą na tę rybę są czerwone robaki oraz rosówki. Białe robaczki należy sobie w tym przypadku odpuścić, chyba że bierzemy pod uwagę małe okazy. Lin bierze także na inne przynęty, jednak robi to rzadko i niechętnie. A więc co poza wspomnianymi robakami mieści się w kręgu jego zainteresowań? Kawałek chleba lub bułki albo ... kanapka. Można zrobić ją z chleba, kukurydzy i posiekanych robaków.

W przypadku Tinca tinca wymagana jest cisza i spokój. Jeżeli więc planujesz złowić tę rybę, pamiętaj o tym, by ograniczyć wydawanie jakichkolwiek dźwięków do minimum. Spłoszyć może ją bowiem nawet bardzo cichy dźwięk, taki jak na przykład pęknięcie gałęzi, znajdującej się blisko brzegu. Aby wyłowić lina, należy ograniczyć również liczbę przerzucania zestawu. Słowem klucz do złapania go jest cierpliwość. Zanęcaj systematycznie, ale niezbyt obficie. Oczekuj w ciszy na moment, gdy ryba podpłynie do przynęty, którą jej oferujesz. Każda gwałtowna zmiana, którą wywołuje nęcenie czy przerzucanie zestawu, może spowodować stracenie zainteresowania Twoją przynętą. Jeżeli wędkujesz nie z brzegu a z łodzi, zakotwicz się jak najdalej od miejsca, w którym liny żerują. W takim przypadku sprawdzi się wędka, która pozwala na duży zasięg rzutu, ponieważ nawet najdelikatniejszy hałas z łodzi, spłoszyć może podpływające do niej okazy.

W Polsce lin nie ma żadnego okresu ochronnego. Prawo nie chroni tego gatunku nawet podczas trwania tarła, które odbywa się w okresie od czerwca do sierpnia. Kalendarz brań nie uwzględnia więc żadnego okresu ochronnego. Jest jednak pewien inny wymiar ochrony tego stworzenia. Musi mieć on bowiem minimum 25 centymetrów długości. Okazy krótsze muszą więc zostać ponownie wrzucone do akwenu.

Pełne wyposażenie do wędkarstwa spławikowego znajdziesz w sklepach Decathlon i w sklepie internetowym decathlon.pl.