Sprawdź, na czym polega centrowanie koła w rowerze ⭐ Dowiedz się, w jaki sposób możesz zrobić to samodzielnie ⭐ Przeczytaj nasz artykuł
Krzywe koło to przypadłość, z którą prędzej czy później spotyka się każdy aktywny użytkownik roweru. Natomiast czy groźnie brzmiące określenie, że koło jest scentrowane, powinna przyprawiać nas o dreszcze? W żadnym wypadku. Koło, o ile nie zostało uderzone od boku, prawdopodobnie dalej przypomina koło (a nie ósemkę) i najzwyczajniej w świecie trzeba je naprostować. Centrowanie, podobnie jak regulacja przerzutek wymaga pewnej wprawy i doświadczenia, natomiast najszybciej człowiek uczy się centrowania, próbując w praktyce. Stąd jeżeli scentrowanie koła nie jest duże, śmiało można podjąć się próby samodzielnego rozwiązania problemu.
Żeby zabrać się za centrowanie koła, należy wiedzieć, że koło zbudowane jest z kilkudziesięciu szprych, które na środku koła połączone są z piastą. Przy obręczy z kolei naciągane są za pomocą nypli rowerowych i odpowiadają zarówno za kształt, jak i wytrzymałość koła.
Liczba szprych jest zawsze parzysta, w kole przednim jest ich tyle samo po lewej jak i prawej stronie. Powinny być także tej samej długości. Koło tylne natomiast często będzie miało innej długości szprychy po stronie prawej (tam, gdzie kaseta/wolnobieg) i inne po lewej.
Trzeba też mieć świadomość, że przy centrowaniu koła nie obejdzie się bez klucza do szprych. Taki klucz jest ściśle dopasowany do rozmiaru nypli i nie uszkodzi ich jak np. próba użycia kombinerek.
W przypadku delikatnego scentrowania nie będzie nam potrzebna centrownica, wystarczy odwrócony do góry nogami rower, na który założymy koło pozbawione opony i dętki.
Oglądając koło warto zwrócić uwagę, czy obręcz nie posiada żadnych pęknięć/wgnieceń, zwłaszcza przy nyplach, bo może się okazać, że nie potrzebne jest centrowanie, a wymiana koła w rowerze.
Koło bije na lewo/prawo. W takim wypadku zaczynamy od sprawdzenia, czy któraś ze szprych jest luźna. Możliwe, że to właśnie ona powoduje bicie. W takim wypadku należy za pomocą klucza do szprych, tak kręcić nyplem, aby szprycha się naciągnęła do takiego samego poziomu jak sąsiednie szprychy.
Jeżeli żadna ze szprych się nie wyróżnia, lub jest ich kilka, będziemy zaczynać naciąganie od tego miejsca, gdzie koło najbardziej odbija od środka. Jako wyznacznik można stosować różne patenty. Mnie najbardziej pomaga przylepiony na ramie obok obręczy kawałek przyciętej taśmy klejącej.
Obserwując, w którym miejscu koło zahacza lub zbliża się do taśmy, wybieramy miejsce, gdzie bicie jest największe i w tamtym miejscu najpierw luzujemy 1-2 szprychy po stronie oddalonej od środka, a następnie naciągamy szprychę/y po przeciwnej stronie. Należy to robić bardzo stopniowo, ¼ obrotu będzie w sam raz dla początkujących. Szprychy naciąga się w przeciwnym kierunku niż ruch wskazówek zegara, czyli kręcąc w lewo, naciąga się ją. Kręcąc z kolei nyple w prawo, szprychy się luzuje. Przy naciąganiu, dobrze jest ścisnąć parę szprych w miejscu ich krzyżowania, aby zniwelować powstające naprężenia.
Pęknięta szprycha w rowerze
Zazwyczaj to ona powoduje scentrowanie koła, a więc wymiana na nową powinna załatwić sprawę. Ważne by jej długość była identyczna (wymiarów jest mnóstwo i różnią się nawet o 2 mm). Aby dostać właściwą szprychę, można spróbować zmierzyć wymontowaną starą, sprawną lub zabrać ze sobą całe koło do sklepu, gdzie obsługa pomoże dobrać właściwy rozmiar szprychy. Szprychę mierzymy od miejsca zagięcia do końca gwintu (najlepiej suwmiarką lub bardzo dokładną miarką – wymiar może wynosić np. 224mm). Jak już mamy nową szprychę, należy zwrócić uwagę, jak szprychy są zaplatane, czyli jaki wzór ma koło. Najprościej jest spojrzeć na sąsiednie szprychy i zobaczyć, pod którą i nad którą szprychą należy poprowadzić nową szprychę. Oczywiście może być to trochę skomplikowane, więc delikatnie można ją nagiąć podczas przeplatania. Podczas naciągania ponownie się naprostuje.
Koło bije góra-dół
To już sprawa dużo trudniejsza i oczywiście warto też popróbować poradzić sobie własnymi siłami z tego typu problemem, natomiast jeżeli nasz rowerowy zakątek nie jest wyposażony w centrownicę, to lepiej i taniej będzie oddać koło do serwisu. Jeżeli lubimy majsterkować i zwiększać swoje umiejętności serwisowe, warto wykorzystać zbędne/stare koło do ćwiczenia, zanim się zabierzemy za nowsze lub droższe koła.
Wybór serwisu jest też o tyle dobrym pomysłem, że doświadczony serwisant przeprowadzi diagnostykę koła, przy której może się okazać, że zaraz będą nam pękać kolejne szprychy i bardziej opłaca się wymienić koło, bo tak po prostu będzie taniej i bezpieczniej.
Sprawdź koniecznie: Serwis rowerowy Decathlon
Autor: Piotr Rybak
