Pamięć zbierana jest na bazie sygnałów, które są wysyłane przez receptory mięśniowe do ośrodkowego układu nerwowego. Są aktywizowane w trakcie różnych czynności i mózg zapamiętuje następnie sekwencję sygnałów, łącząc ją z sytuacją i ruchem, który aktualnie wykonujemy.
Jak wygląda to w wypadku budowy mięśni? Naukowcy badający zjawisko pamięci mięśniowej zajęli się również tym zagadnieniem. Zbadali dokładnie mięśnie z wielojądrzastymi komórkami, które w dużej mierze odpowiadają za ruch naszego ciała. Każda z komórek takich mięśni wypełniona jest miofibrylami, czyli małymi włókienkami, które mogą rosnąć, a także kurczyć się, dzięki aktynie i miozynie, czyli białkom.
W momencie rozbudowy masy mięśniowej włókna mięśniowe nie dzielą się, ani nie tworzą. Każdy staje się po prostu coraz grubszy i zawiera w sobie coraz więcej miofibryli, przez co potrzebna jest większa ilość miozyny i aktyny w ciele. Tutaj w grę zaczyna wchodzić właśnie pamięć mięśniowa. Aby wyprodukować więcej białek potrzeba większej liczby dodatkowych jąder w komórce mięśniowej.
Następnie, gdy przestajemy ćwiczyć, to tkanka mięśniowa zaczyna się kurczyć. Nie oznacza to jednak, że liczba jąder komórkowych się zmniejsza. One pozostają w komórce w czasie atrofii, czyli zaniku mięśni. Oznacza to moment, w którym ciało zaczyna pozbywać się masy mięśniowej, która jest niepotrzebna w okresie bezczynności, gdyż wymaga wiele energii do utrzymania. Następnie, gdy wrócimy do aktywności fizycznej po dłuższej przerwie, znajdujące się w komórkach mięśniowych jądra komórkowe znacząco pomogą w powrocie do formy.