Bikerafting – co to takiego? Na czym polega?

Bikerafting to stosunkowo młoda forma aktywności, która łączy jazdę na rowerze z pokonywaniem odcinków wodnych za pomocą lekkiego, przenośnego pontonu – packrafta. Pomysł narodził się wśród podróżników i eksploratorów, którzy chcieli docierać w najdziksze zakątki świata, bez konieczności wybierania między szlakiem lądowym a rzecznym. Korzenie bikeraftingu sięgają Alaski i północnych rejonów Ameryki, gdzie packrafty były wykorzystywane do przekraczania rzek podczas długich wypraw rowerowych i pieszych. 

Na czym to dokładnie polega? Trasa bikeraftingowa składa się z dwóch etapów – lądowego i wodnego. Rowerzysta przemierza bezdroża, szlaki górskie lub leśne drogi, aż natrafia na rzekę, jezioro albo inny akwen. Wtedy wyciąga z plecaka zwinięty ponton, pompuje go, mocuje rower na dziobie (lub czasem w jego środku), wskakuje na pokład i rusza w dalszą drogę z nurtem wody. Po zakończeniu etapu wodnego wszystko znów ląduje na bagażniku lub ramie i wyprawa toczy się dalej.

Bikerafting to propozycja dla osób, które kochają przygodę, dziką naturę i mają w sobie duszę eksploratora. Dobrze sprawdzi się u tych, którzy nie boją się zmęczenia, nieprzewidywalnej pogody i odrobiny logistyki – ale w zamian chcą poczuć wolność przemieszczania się poza utartymi szlakami. To aktywność dla fanów bikepackingu, bushcraftu, spływów rzecznych, a także tych, którzy po prostu szukają nowych form spędzania czasu z dala od cywilizacji. 

Bikerafting ma sporo zalet w tym:

• pozwala na łączenie jazdy rowerem i spływu rzeką w jednej wyprawie,
  
• umożliwia dotarcie tam, gdzie nie da się dojechać ani dopłynąć osobno,
  
• uczy planowania i radzenia sobie w trudnych warunkach,
  
• nie wymaga drogiego sprzętu ani specjalnych umiejętności,
  
• jest ekologiczną formą podróżowania.

Zamontowanie roweru do packrafta nie jest skomplikowane, ale warto zrobić to porządnie, żeby całość była stabilna i nie przeszkadzała w płynięciu. Najczęściej mocuje się go na dziobie. Przed rozpoczęciem spływu można zdjąć przednie koło – dzięki temu rower zajmuje mniej miejsca i łatwiej jest go ułożyć. Oponę można przypiąć osobno do ramy lub do burty.

Rama roweru powinna być ułożona wzdłuż packrafta i solidnie przymocowana pasami z klamrami, elastycznymi taśmami albo linkami z zaciskiem. Ważne, żeby sprzęt nie przesuwał się na wodzie, ale też nie był dociśnięty zbyt mocno, bo może to uszkodzić zarówno rower, jak i packraft. Całość nie powinna zasłaniać pola widzenia ani utrudniać manewrowania wiosłem.

Bardziej zaawansowane sposoby, jak montowanie roweru nisko w środku pontonu lub na boku, wymagają wprawy i odpowiedniego sprzętu. Na początek warto poćwiczyć montaż na sucho – na przykład nad jeziorem – żeby sprawdzić, jak wszystko się trzyma i jak wpływa na stabilność.

Planowanie wyprawy bikeraftingowej to trochę więcej niż wycieczka rowerowa czy spływ. Na początek lepiej jest wybrać krótszą, niezbyt wymagającą trasę, gdzie teren jest znajomy, a rzeka spokojna. Sprawdź najpierw, jak wygląda droga rowerowa czy jest przejezdna, ile ma przewyższeń, czy można w okolicy biwakować. Potem zerknij na rzekę czy ma silny nurt, czy są przeszkody, czy podczas płynięcia trzeba będzie coś przenosić. Im więcej wiesz, tym mniej niespodzianek spotka Cię w trakcie wycieczki.

Bikerafting to połączenie jazdy na rowerze i raftingu. Jest to ciekawa forma spędzania wolnego czasu przy jednoczesnym kontakcie z przyrodą rzek i jezior. Pamiętaj, aby w trakcie pokonywania trasy dobrze zamontować rower na dziobie packrafta, a także trzymać się zasad bezpieczeństwa czyli zawsze zakładać kamizelkę, sprawdzać prognozę pogody przed wyruszeniem na rower i packrafting oraz unikać niepewnych odcinków z mocnym nurtem rzeki na początku. Warto spróbować swoich sił w tego typu aktywności chociaż raz!