Czy w ciąży można jechać w góry?
Wyjazd w góry w ciąży to temat, który budzi wiele pytań – i słusznie. Tatry, Beskid Niski czy Bieszczady są piękne, ale rządzą się swoimi prawami. Inne ciśnienie, rzadsze powietrze, większe nasłonecznienie, niższe temperatury, a do tego trudniej dostępna pomoc medyczna... Planując taką wyprawę, warto dwa razy się zastanowić, zanim spakujesz walizkę.
Ciąża zmienia funkcjonowanie całego organizmu. Układ krążenia pracuje intensywniej, rośnie objętość krwi, pojawia się większa wrażliwość na zmiany temperatury czy ciśnienia. A to właśnie ciśnienie atmosferyczne w górach, zwłaszcza powyżej 1500 m n.p.m., potrafi zaskoczyć. Organizm może reagować inaczej niż zwykle – nie tylko szybszym zmęczeniem, ale też na przykład bólem głowy czy zawrotami. I chociaż nie każda kobieta odczuje taką różnicę, to warto mieć jej świadomość.
Wyjazd w góry w 1 trymestrze ciąży często budzi najwięcej obaw. To czas, gdy organizm intensywnie się przystosowuje, hormony pracują na pełnych obrotach, a niektóre kobiety borykają się z:
- mdłościami,
- sennością,
- spadkami ciśnienia.
Z kolei wyjazd w góry w 6 miesiącu ciąży – czyli w drugim trymestrze – to moment, w którym wiele kobiet czuje się najlepiej. Brzuch nie jest jeszcze bardzo duży, dolegliwości z początku stanu błogosławionego najczęściej mijają, a poziom energii wraca. Z drugiej strony, właśnie wtedy zaczynają się bardziej zauważalne zmiany w postawie ciała, wzrasta tętno spoczynkowe, mogą pojawić się obrzęki czy bóle kręgosłupa. Dlatego najpierw skonsultuj się z lekarzem prowadzącym, a jeśli ten nie widzi przeciwskazań, wybierz miejsca łatwo dostępne, z wygodnym noclegiem oraz bez nagłych wahań wysokości.