Wabienie sarny – sztuka, o której można opowiadać godzinami
Szeroko pojęte myślistwo to naprawdę skomplikowane zagadnienie. Ważne jest odpowiednie przygotowanie, upewnienie się, że polowanie może odbyć się na konkretnym terenie, tropienie zwierzyny, jej wabienie, a także troska o ludzi, którzy potencjalnie mogą znaleźć się w obrębie strzału. Do przyrody należy również podchodzić z szacunkiem, a myśliwy powinien bardzo dobrze planować każdy swój krok. Twardym orzechem do zgryzienia, jeśli chodzi o polowanie na sarny, jest ich wabienie. Zdecydowanie nie jest to najprostsza sprawa, a bardzo często wybranie odpowiedniego miejsca i metody może zaważyć o sukcesie myśliwskiej wyprawy.
Z perspektywy sarny, człowiek jest drapieżnikiem. To właśnie dlatego po jego zauważeniu zarówno rogacze, jak i kozy będą bardzo szybko reagować i uciekać, co może zniweczyć cały wysiłek. Warto również pamiętać o odpowiedniej porze polowania na ten gatunek, by łowy były jak najskuteczniejsze. Sezon rozpoczyna się pod koniec lipca i nie trwa długo – w wielu przypadkach ruja kończy się już w połowie sierpnia, a jej szczyt często jest już momentem, w którym trudno jakkolwiek wabić pokryte sarny.
Skuteczne polowanie na sarny wymaga więc nie tylko odpowiedniej techniki wabienia, zastosowania właściwych odgłosów i sekwencji, ale również właściwego wyczucia czasu. Gdy rozpoczyna się sezon godowy, trzeba zareagować szybko.