Czy można ćwiczyć z zakwasami?
W każdej bardziej intensywnej pracy dochodzi do mikrouszkodzeń. Dlatego, zanim przystąpisz do ćwiczeń, dowiedz się, które z nich możesz wykonać i stwórz indywidualnie opracowany program aktywnego dbania o odnowę biologiczną. Trzymaj się zasady budowania siły, a nie jej testowania. Jeżeli odczuwasz zakwasy, a kolejny trening jest dla Ciebie ważny, nie rezygnuj z niego, tylko zmniejsz jego długość oraz liczbę powtórzeń ćwiczeń w każdej serii. W ten sposób zmniejszysz efekt akumulacji zmęczenia. Lepiej umiejętnie zwiększyć obciążenie niż długość serii.
Mając lekkie zakwasy, a także odczuwając długotrwałe przykurcze czy zesztywnienia, wynikające z trybu życia, z powodzeniem możesz wykonać trening powięziowy i to nie raz, ale nawet codziennie. Pozwoli Ci on zachować niezbędną elastyczność ciała, a przy tym pomoże Ci pozbyć się nagromadzonych na skutek dużego wysiłku napięć. To dobra opcja szczególnie rano, ponieważ pierwsze ćwiczenia powięziowo-mięśniowe możesz wykonać bez wstawania z łóżka. Przeciąganie się, pozycja dziecka oraz tak zwana kocia gimnastyka, czyli naprzemienne pozycje kota i krowy (Marjaryasana i Bitilasana), dadzą mięśniom pierwszy, niezbędny bodziec.
Na początek dnia możesz zaplanować również spokojną jogę oraz pilates, łącząc w trakcie ćwiczeń płynne rozciąganie z technikami oddechowymi. Bez odpowiedniej, aktywnej regeneracji Twoje ciało staje się sztywne, rośnie bolesność, a mobilność spada. Poddając je w czasie treningów regeneracyjnych dużym obciążeniom, tylko pogorszysz sprawę. Praca nad pozbyciem się opóźnionego bólu mięśniowego to kwestia bardzo indywidualna. Jednakże jeśli tylko jesteś w stanie ćwiczyć prosty stretching, pilates czy aerobik w umiarkowanym tempie, zaryzykuj lekki trening – w takiej formie raczej Ci nie zaszkodzi.