Co oznacza DNS w sporcie? Poznaj ten skrót!

Zacznijmy od podstaw, czym jest DNS. Skrót od angielskiego wyrażenia Did Not Start, czyli po prostu: nie wystartował. W praktyce oznacza to, że zawodnik był zgłoszony do rywalizacji, ale ostatecznie nie pojawił się na starcie konkurencji.

Brzmi dość prosto? Może i tak, ale za tym skrótem często kryją się emocjonujące historie – kontuzje, dramaty, decyzje taktyczne, a czasem zwykły pech, którego nie brakuje w sporcie.

Warto przy okazji wspomnieć o innych sportowych skrótach rozpoczynających się na tę samą literę: 

• DNF – Did Not Finish – zawodnik wystartował, ale nie ukończył konkurencji (na przykład zszedł z trasy, został wycofany);
  
• DSQ – Disqualified – dyskwalifikacja, czyli złamanie zasad i eliminacja z rywalizacji.
  

Skrót DNS może pojawić się właściwie wszędzie tam, gdzie są listy startowe, zegar odmierzający czas i sportowcy gotowi dać z siebie wszystko. Zobacz, w jakich dyscyplinach ten trzyliterowy skrót pojawia się najczęściej i co może się za nim kryć.

Lekkoatletyka na przykład bieganie, skoki przez płotki czy w dal to jedna z dyscyplin, w której DNS spotkasz regularnie – szczególnie na dużych imprezach jak igrzyska olimpijskie, mistrzostwa świata czy diamentowa liga. Czasem zawodnik melduje się w kwalifikacjach, przechodzi do półfinału, a potem dziwnie znika z listy startowej. Powód? Zazwyczaj kontuzja, przeciążenie albo złe samopoczucie.

Ciekawostka: Na igrzyskach w Tokio w 2021 roku kilku faworytów do medali nie stanęło na starcie swoich konkurencji. Niektórych dopadły problemy zdrowotne, innych – presja. Rozczarowanie kibiców? Ogromne!

W sportach technicznych i precyzyjnych – takich jak pływanie, gimnastyka, skoki do wody, łyżwiarstwo figurowe – DNS również bywa częstym gościem. 

Tu wiele zależy od detali. Wystarczy drobna kontuzja podczas rozgrzewki albo błąd w przygotowaniach i start przepada. A czasem zawodnik po prostu nie wytrzymuje obciążenia psychicznego. W tych dyscyplinach głowa gra równie ważną rolę jak ciało. Dlatego dobry trening mentalny i rozmowa z psychologiem to klucz do sukcesu!

Zastanawiasz się, co może pójść nie tak? Więcej niż myślisz. Informacja DNS może pojawić się, bo:

• zawodnik ma problemy zdrowotne – naciągnięty mięsień, ból kręgosłupa, gorączka. Przyczyn jest wiele,
  
• spóźnienie lub brak obecności na starcie – korki, problemy z transportem, zła nawigacja na obiektach sportowych – to wszystko może sprawić, że zawodnik się spóźni,
  
• dyskwalifikacja przed startem – czasem coś nie gra ze strojem, innym razem z wyposażeniem albo zawodnik nie spełnia norm wagowych,
  
• rezygnacja taktyczna – zawodnik rezygnuje z jednej konkurencji, by zachować siły na ważniejszą albo trener podejmuje decyzję, że nie warto ryzykować.
  

Z pozoru zwykły skrót, ale potrafi namieszać. Brak startu to nie tylko utracona szansa na medal. Dla sportowca to często złość, smutek, rozczarowanie. Szczególnie jeśli przygotowania trwały miesiącami, a wszystko posypało się na ostatniej prostej.

W sportach zespołowych jak koszykówka lub sztafetach jeden zawodnik to często kluczowy element całej układanki. DNS jednej osoby potrafi pogrzebać szanse całej ekipy. Bez niego nie ma pełnego składu, a bez składu – nie ma walki.

Z kolei dla widzów i fanów, DNS to coś w rodzaju sportowej czarnej dziury. Miały być emocje, walka, rekordy a tu nazwisko na liście i nic więcej. Żadnego biegu, żadnego przejazdu, żadnego występu. Natychmiast w sieci rozpoczyna się dyskusja, co właściwie się stało. Zaczynają się spekulacje, pojawiają się plotki, a czasem nawet teorie spiskowe.

Teraz już wiesz, co oznacza DNS w skokach, bieganiu czy w koszykówce. To czasem efekt kontuzji, czasem taktyka, a innym razem zwykły pech.