Wiosną, latem, a może zimą?
Szczyt Lackowej można zdobyć o każdej porze roku. Wiosna (kwiecień-maj) to idealna pora dla tych, którzy chcą zobaczyć, jak budzi się karpacki las. Warto jednak pamiętać, że może być błotniście – flisz nie wybacza wilgoci. Dlatego buty z agresywnym bieżnikiem to podstawa!
Z kolei lato to czas najłatwiejszy technicznie. Długie dni, dość wysoka temperatura i dobra widoczność zachęcają do wędrówki. Ale uwaga – komary i gzy potrafią zepsuć nawet najlepszą przygodę. Ochrona przed insektami w formie sprayu uchroni przed bolesnymi i swędzącymi bąblami.
Jesień to również doskonała pora, aby odwiedzić Beskidy. W tym czasie bukowe lasy eksplodują kolorami, na szlakach jest mało ludzi. Z kolei niższa temperatura powoduje, że człowiek mniej męczy się podczas marszu. Lackowa jesienią to dobry wybór dla grzybiarzy, fotografów przyrody i nostalgicznych wędrowców z lornetką w ręce. Wśród drzew można wypatrzyć ciekawe okazy – włochatka, sóweczka, puszczyk zwyczajny to niektóre z nich.
Wspomnieliśmy, że Lackowa jest najwyższym szczytem polskiej części Beskidu Niskiego. Dzięki temu kwalifikuje się do Korony Gór Polski, a jej zdobycie zimą wcale nie jest proste. Szlak może być zasypany, jest ślisko, miejscami ciężko wypatrzyć oznaczenia – to trudność dla mniej doświadczonych piechurów. O tej porze roku potrzebny jest również dobry sprzęt: raki, raczki, dobre buty trekkingowe, mapa lub aplikacja offline (tu serio może nie być zasięgu!).